Kiedy byłam we Francji, akurat moje paznokcie świętowały swoje apogeum długości, twardości i ogólnie zdrowotności. Dlatego też, będąc w każdej drogerii polowałam na lakiery. Moje serce skradła marka Les Lolitas z lakierami przeróżnych kolorów i w dodatku tanich.
Kupiłam ich parę, część jednak została we Francji, gdyż moje lakiery pomieszały się z lakierowym dorobkiem rodzinki, a do domu wróciłam z dwójką. Tym, który zaprezentuję dziś oraz drugim pastelową zielenią.
Jego kolor to taka metaliczna rdza. W sam raz na jesień, którą właśnie dziś poczułam, leżąc w łóżku i zajadając się aspiryną.
Tak się prezentuje z lampą błyskową,
a tak bez.
Konsystencja jest idealna, a pędzelek gruby, którym łatwo nałożyć lakier. Do całkowitego pokrycia potrzeba dwóch warstw. Lakier wysycha w miarę szybko, co przy większości - w moim przypadku - trwa wieki i zawsze je zniszczę. :)
Tutaj mamy przykładową paletę kolorów KLIK
Może mało pożyteczna recenzja, ale każdemu kto będzie miał okazję je kupić - polecam ! :)
PS. Mówiłam o obciętej grzywce, oto jak się prezentuje:
grzywka super;) jak patrzę na ten lakier, to mam tylko jedno skojarzenie- kaarmel!:D
OdpowiedzUsuńoo karmel jest o wiele pozytywniejszym skojarzeniem niż moja rdza :)
UsuńBardzo ładny kolor lakieru :) Też miałam kiedyś identyczną grzywkę :) Ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńdziękuję za udział w rozdaniu wyniki będą w niedługim czasie po zakończeniu
OdpowiedzUsuńzapraszam na kolejny konkurs do wygrania zestaw kosmetyków orientana
pozostaje mi czekać na wyniki :)
Usuńjaka sliczna szminka :)
OdpowiedzUsuńwróciła do łask, ponieważ jakiś czas jej nie używałam (http://mlewandowska.blogspot.com/2013/04/lip-tint-bell-nr-1.html - to ona :)
Usuńteż kiedyś nosiłam grzywkę :P niestety szybko mi się znudziła. a kolorek super :)
OdpowiedzUsuńoj mi też się szybko nudzi zawsze, ale potem do niej wracam :)
Usuń