31.01.2013

{bez tytułu}

Od razu przepraszam, że tyle nie pisałam, ale wiadomo - sesja. Jednak od soboty mam już 2 tygodnie odpoczynku i potem znowu wracamy walczyć na zaliczeniach. :) Ale większość ładnie zaliczyłam i jestem z siebie zadowolona, w sumie mam satysfakcję, że te siedzenie bez wychylania nosa zza książek się opłaciło i, że widzę tego efekty i, że nie zachowuję się tu tak jak w liceum "byle zaliczyć".
Co do postanowień noworocznych z paznokciami jest kiepsko, nie mam kiedy kupić odżywki, mam resztkę jeszcze poprzedniej (8w1) ale już są to naprawdę resztki resztek, a na moje paznokcie, które znowu się łamią, trzeba nowej... Jednak jestem zadowolona odnośnie moich włosów, zdarza mi się dać im odpocząć i nie suszyć, wiążę na noc, widzę, że są trochę bardziej odżywione. Jednak znowu muszę je pofarbować, bo brąz pod tym blondem zaczął się spierać...
Poza tym przeprowadziłam się, już nie mieszkam w tym zimnym domu, z którego dojazd na uczelnie był beznadziejny i gdzie kompletnie nie czułam się jak na swoim ( ale mam nie obgadywać, bo właściciel postraszył, że gadając na niego, może się okazać, że nie ma miejsca na uczelni dla mnie ; )). Obecnie mieszkam w bloku, na 9 piętrze ze straszną windą. O wiele bardziej mi się podoba, jest sympatyczniej. Mieszkam z 2 dziewczynami, bezproblemowe. Ogólnie wszystko zmierza w lepszym kierunku.

A tymczasem jestem u siebie w Płocku i pichcę ile mogę, ostatnio zrobiłam lody waniliowe, a teraz w zamrażarce czekają bakaliowe. Jakby ktoś chciał przepis, pisać - mega prosty. ; )

A ! I muszę się pochwalić, przyszła dziś przesyłka, naklejka na telefon :
Na allegro można znaleźć DECO PRINT, którzy tworzą naklejki na telefony i laptopy, jest bardzo dużo wzorów, ale można też przesłać swoje zdjęcia. jakościowo wydaje się być jak na razie dobre, naklejka dość gruba, dobrze przykleja, bez żadnych nierówności, jestem mega zadowolona. :)


6.01.2013

Postanowienia noworoczne

A co tam, rozpocznę nowy rok od hipokryzji - jednak zarzucę paroma postanowieniami. Posiedziałam trochę na Waszych blogach i niektóre mnie zainspirowały. Stwierdziłam, że może trzeba być nieco bardziej ambitnym i postawić sobie jakieś cele, chociaż nieduże.
Przede wszystkim, zacznę dbać o włosy, gdyż dotychczas uważałam, że skoro mam już te dość grube i gęste włosy, to zawsze takie będą i nie muszę się szczególnie o nie martwić, co skutkowało ciągłym farbowaniem, rozjaśnianiem ( ten jasny blond, który widać na zdjęciach, gdy byłam we Francji ), męczeniem ich wodą 9% ( gdzie standardowo w sklepowych farbach są używane 6% ). { A tak nawiasem mówiąc, to też była męcząca droga, miliony czytanych blogów, forów, pisania wiadomości do fryzjerów i inne męczarnie, aby uzyskać wymarzony kolor ... }  Nie dbałam również o maski, w wakacje trochę poużywałam 'ot tak widzi mi się', czasami szłam spać nie rozczesując ich, zawsze męczyłam je wcieraniem w ręcznik, a ostatnio, po przeprowadzce, gdy ciągle zapominałam odżywki z domu - dbanie o włosy ograniczyło się jedynie do umycia ich szamponem i wysuszenia suszarką ustawioną na najwyższą temperaturę. Zmieniam to powoli, mobilizuję się. Zaczęłam od powrotu do koloru zbliżonego do naturalnego ( ponad miesiąc temu farbowałam, a odrosty są ledwo widoczne, jaka przyjemna zmiana, to nawet nie macie pojęcia ), powrotu do używania odżywki, wiązania włosów na noc ( co mnie mega zdziwiło, gdyż myślałam, że właśnie lepiej jest spać w rozpuszczonych)  - jedyny problem z tym, to, że następnego dnia nie są one proste, tylko trochę nijakie, tu włos trochę podkręcony, tam wywinięty... Poszukuję również maski - we Francji miałam taką idealną, Le Petit Marseillais dla włosów suchych z keratyną i miodem, używałam do kompletu z szamponem z tej samej serii i mimo, że włosy wtedy były niesamowicie rozjaśnione i dzień w dzień narażone na okropne promienie słoneczne, to świetnie działała. Wie ktoś, czy jakoś można w Polsce kupić tę firmę lub przez internet ? Bo raczej nie widziałam takich opcji zbyt, a strasznie ta firma mnie satysfakcjonuje... No ale, wracając do tematu - to na tyle, co do włosów, chcę też ograniczyć używanie prostownicy - chociaż i tak dużo jej nie używam oraz to samo dotyczy suszarki. Chcę je rzadziej farbować no i podsumowując - zacząć o nie dbać.
Drugim postanowieniem jest również podobna rzecz, jednak dotycząca paznokci. Przed wyjazdem do Francji przy pomocy odżywki Eveline 8w1 paznokcie były takie śliczne, mocne, długie, jak nigdy wcześniej w moim życiu, jednak w pracy jak to wiadomo, a to zabawa z dziećmi, a to coś tam i nie miałam czasu o nie dbać, a odżywka się skończyła i od wtedy wróciłam do obgryzania, łamania paznokci... Dlatego chcę wrócić do czasów ich świetności !
Trzecie postanowienie, smutne to, bo smutne, ale prawdziwe - chcę chociaż w jeden wolny dzień od studiów zajrzeć do notatek i poświęcić trochę czasu na naukę, a nie zostawiać wszystko na tydzień, kiedy nawał zajęć mnie miażdży. Szczególnie chodzi o naukę na leksykę, gdzie miliony słówek i wyrażeń nie ubłagalnie czekają...
No i czwarte, jeść zdrowiej, ograniczyć fast foody i słodycze, no i super by było, gdybym coś zaczęła ćwiczyć....
Jak widać od najłatwiejszych i przyjemniejszych, do najtrudniejszych, widać to nawet po obszerności treści danych postanowień. No ale trudno, będę się cieszyć, jak chociaż połowę wykonam.
Poza tym kusi mnie strasznie pomysł, który zobaczyłam u eve.marie, taka tabelka, która by mnie zmotywowała do działania, gdyż widziałabym wyraźnie, czy się lenię, czy pracuję i nie miałabym głupich usprawiedliwień. Jednak myślę, że na razie tę funkcję będzie pełnił blog, bo może mnie to zmotywować na podobnej zasadzie.
A no i piąte - dbać o bloga, zdawać tu relację z moich postępów z postanowień, raz na tydzień/dwa tygodnie podsumować, co zrobiłam.
Życzcie powodzenia !  : )
I małe streszczenie sylwestra, jest wiele więcej lepszych zdjęć, ale zabronione do publikacji : D




5.01.2013

Porządek na blogu

Siedzę dziś na wszelakich blogach i wreszcie dołączyłam do grupy blogów au-pairkowych ( z prawej strony macie odnośnik :) i powstał mi w głowie mętlik, a po tym pousuwałam ostatnie wpisy, stwierdzając, że nie dotyczyły one już szczególnie życia au-pair, więc mijają się z celem. Potem dostałam wiadomość z pytaniem, czemu usunęłam wpisy - i w sumie, sama się nad tym zastanowiłam. Ostatecznie, więc, wszystkie wpisy, które były na temat au-pair otagowałam, link do nich też się znajduje z prawej strony. Uważam, że to w pewnym stopniu usprawiedliwia dalsze pisanie o tzw. wszystkim i niczym. Zachowa to w miarę jakiś porządek, gdyż jako zodiakalna Panna choruję na pedantyzm ( szkoda, że nie w swoim pokoju i, że nie dotyczy to zmywania naczyń na bieżąco ... )
No i to chyba na tyle - bo tak dziwnie wyglądało, gdy ostatnim wpisem, był wpis podajże z października....
Tymczasem przesłuchuję nowej ( przynajmniej dla mnie, niektórzy pewnie już wykorzystali te niecałe 3 miesiące na przesłuchanie ) płyty Hey. Jak zawsze Nosowska i spółka mnie nie zawiedli, widać, że idą dalej w tym kierunku z ostatniej płyty, dodali trochę elektronicznego brzmienia, ale ja jestem na tak, zawsze wokal Kasi i śpiewane przez nią teksty będą do mnie docierać. { "A skąd ten dziwny tytuł płyty?
Z bajki o Kopciuszku, której Kasia słuchała w dzieciństwie z płyty winylowej(...) Oficjalna odpowiedź jest taka - rycerze to ci, którymi chcemy się stać i do tego dążymy. To ludzie oświeceni, których jest niewielu. Szlachta to ci ślepo goniący za ustawieniem się w życiu. A mieszczanie to cała reszta, my wszyscy, ludzie niepołapani z życiem, z problemami. I przed mieszczan jest podwójne o – doo – bo to płyta głównie dla nich." } 

Poza tym, życzę Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, a co, z grzeczności trzeba, nie piszę o żadnych postanowieniach, chociaż jakieś tam krążą w głowie, jednak po co je nazywać konkretnie 'postanowieniami noworocznymi', skoro to zawsze wywołuje presje, nakręca w okresie styczniowym, a potem wszystko jak ręką odjął mija. Jak się uda, to się uda. Może jak je chociaż sprecyzuje, to będzie sukces.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...