2.05.2013

LAMINOWANIE WŁOSÓW ŻELATYNĄ


Było to moje drugie podejście do laminowania, jednak pierwsze nie było udokumentowane, a na dodatek - rozpuściłam żelatynę w letniej wodzie, a potem niedokładnie wypłukałam i zadowolona hasałam potem z kawałkami żelatyny - także, nie było nawet co dokumentować. : )

Drugą próbę uważam za bardziej udaną, chociaż tym razem, mieszankę zrobiłam z odżywką Garniera, a poprzednio z maską Alterry - która to chyba lepiej się sprawdziła. No ale, po kolei !


1. Do kubka wlałam 3 łyżki gorącej, ale NIEGOTUJĄCEJ się wody.
2. Dodałam do niej łyżkę żelatyny.
3. Mieszałam do momentu pozbycia się grudek.


4. Następnie, dodałam łyżkę odżywki Garniera. Oczywiście możecie dodać dowolną odżywkę lub maskę, osobiście, jak już wspomniałam, wolę wersję z maską, ale aktualnie jestem na parę dni w moim rodzinnym Płocku i nie miałam zbyt dużego wyboru.
5. No i powstaje nam tak oto wyglądająca maź, niekoniecznie zachęcający wygląd, ale wierzcie, warto.
6. No i nakładamy na głowę, na około 45 minut, trzymamy pod czepkiem foliowym i ręcznikiem, a żeby nam nie było za zimno. :)

Laminowanie robi się raczej na umyte włosy, które są jeszcze wilgotne, ja praktycznie osuszyłam je jedynie ręcznikiem i zabrałam się za papkę. Zmywa się bez żadnych dodatkowych środków, wystarczy woda. Dodatkowy efekt może dać wysuszenie włosów suszarką, gdyż ciepło zrobi dobrze na taki zabieg.

Efekty ?
Włosy są milsze, prościutkie, gładkie, wyglądają zdrowo, połyskują, łatwo się rozczesują i są lekko obciążone ( to akurat nie jest takim mega plusem w moim przypadku, bo z natury moje włosy są ciężkie ). I jak to moja mama powiedziała, są jak włosy niemowlęcia. : ) Chociaż myślę, że na bardziej zniszczonych włosach lub o innej konstrukcji, efekty będą bardziej widoczne. Moje włosy z natury już, jak przed chwilą pisałam, są proste i dość ciężkie.
Trzeba jednak uważać z zabiegiem, bo robiony za często lub w zderzeniu z różnymi substancjami, może spowodować przeproteinowanie naszych włosów, czego raczej nikt nie chce. : )
No i to w sumie tyle, moja mała relacja z laminowania. Zapewne każda z Was słyszała o tym zabiegu, większość pewnie też już go stosowała, ale co mi tam, warto się dzielić swoimi wrażeniami.
Na koniec zdjęcia po laminowaniu, które są takiej siakiej jakości, więc musicie wierzyć mi na słowo. :)

6 komentarzy:

  1. ja chcialam zrobić, jak wtedy zobaczyłam to na fb, ale znajoma mnie nastraszyła, że jej koleżanka nie mogła spłukać tego z włosów i jakoś się przestraszyłam i nie wiem ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co ty, ja wlasnie za pierwszym razem miaam maly problem, ale dlatego, ze najpierw te zelatyne wymieszalam w letniej wodze i nie rozuscila sie dobrze i bylo duzo takich 'glutow'. ale bez przesady, szczegolnie jakos sie nie meczy zmywajac te mieszanke, a warto sprobowac ! : D

      Usuń
  2. przepiękne włosy :) Ja tylko raz robiłam laminowanie i miałam bardzo słaby efekt :) Niedługo próbuję ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie nie działa na wszystkie włosy : ) ale warto spróbować ponownie !

      Usuń
  3. Ja podobne efekty uzyskuję po Exagonie i nie trzeba tyle miksturek przygotowywać, bo wszystko masz w poręcznych ampułkach. Włosy nie tylko się błyszczą i są gładkie, ale też szybciej rosną. Polecam wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...