24.09.2013

SLEEK I-DIVINE STORM - SWATCHES

Jako, że zostało już bardzo mało czasu do powrotu na wygnanie (czyt. do Torunia ), próbuję zająć swoje myśli wszystkim innym. Stąd przedstawiam Wam mój kolejny urodzinowy prezent od kochanego P., który nie mógł mi sprawić lepszego prezentu :D



22.09.2013

LAKIER TERMICZNY 32 ALLEPAZNOKCIE

Ostatnio przyjaciółka podesłała mi link do lakierów termicznych. Zaciekawiły mnie one, byłam ciekawa działania i wyobrażałam sobie wiele w związku z nimi. Zamówiłam jednak małą buteleczkę, na przetestowanie. Kosztowała 5,50 zł + przesyłka( która w sumie, wynosi więcej niż sam lakier) na www.allepaznokcie.pl
Wybrałam kolor nr. 32, czyli:

Co otrzymałam ?

20.09.2013

GLINKA RHASSOUL (I) - MASECZKA NA TWARZ


Przystępuję więc do recenzowania moich urodzinowych skarbów. Na pierwszy rzut poszła glinka rhassoul ( ghassoul/rassoul ) . Nie będzie to na pewno jej ostatnia recenzja, bo znalazłam w internecie mnóstwo zastosowań, a na chwilę obecną sprawdziłam tylko jedno. Będę robiła po prostu wpis z glinką pod każdą postacią.
Pierwszy raz wypróbowałam ją raczej standardowo, jako maseczkę do twarzy.

19.09.2013

UPSIDE DOWN BRAID BUN - KOCZEK Z WARKOCZEM + INSPIRACJE

Drugi dzień z kolei siedzenia w domu, pod kołdrą i oglądania włosowych inspiracji. I kolejny raz ruszam do roboty z myślą, że przecież te wszystkie fryzury nie mogą być takie trudne. :)
Zawsze oczarowana patrzyłam na te koczki z warkoczem, jednak nie chciało mi się/nie miałam motywacji do spróbowania stworzenia tego na swojej głowie. Jednak ostatnio stwierdziłam, że jak już mam te długie włosy to nie po to, żeby tylko smętnie wisiały luzem. I w wyniku czego, przedstawiam Wam moje pierwsze walki z kolejną fryzurą:

18.09.2013

WARKOCZ HOLENDERSKI

Jako, że kolejny dzień leżę w łóżku i rozsiewam na około zarazki, z nudów postanowiłam pierwszy raz od dawna ruszyć swoje włosy. Stanęło na warkoczu holenderskim. Walczyłam z nim pierwszy raz w życiu, więc nie ma szału, ale i tak jestem dumna, że nie pokręciłam wszystkiego do końca. Efekty ?

17.09.2013

POURODZINOWE

Wczoraj był dzień, kiedy to w wieku zmieniła się u mnie nie tylko druga, ale i pierwsza cyfra. Czy mam jakieś przemyślenia odnośnie urodzin? Szczerze mówiąc, niezbyt. Czytałam właśnie wpis z poprzednich urodzin: KLIK .
Po prostu czasami jest lepiej, czasami gorzej, ale żyję dalej.
Ogólnie może się wydawać, że mało we mnie entuzjazmu, jednak jest to mylące, gdyż przez całe urodziny miałam wyśmienity humor i uważam, że spędziłam je tak, jak chciałam. Natomiast dziś nie jest już tak pięknie i choroba rozłożyła mnie na całego, więc leżę i kwiczę w łóżku, zła na świat, że nie jestem w stanie pójść na dni otwarte zumby.
Jednak nie chcę Wam tutaj przynudzać, za to chcę pochwalić się prezentami, z którymi bliscy trafili idealnie. Chyba troszczą się, abym miała materiały na bloga : D

13.09.2013

BY ILO + BATISTE NA MIEJSCU

Jako, że zbliża się dzień, który powoduje u mnie melancholie i co roku dziwną mieszankę odczuć - dzień zwany zazwyczaj  urodzinami, tak też rano odwiedziła mnie moja ulubiona pani listonosz z przesyłką. Prezent od rodziców. Dobrze się złożyło, bo jak zapewne wiecie, we wrześniowym Joyu była zniżka 20% do różnych sklepów, w tym właśnie do by ilo. 


W kopercie znajdował się ładny woreczek, kryjący zawartość, czyli: 


Ile to było zastanawiania się nad kolorem sznureczka, nad zawieszką... Ale tak zawsze wyglądaja moje zakupy. :) 
W każdym razie, dobry kontakt ze sprzedawcą i szybko dostawa, zdecydowanie polecam !


PS. Niedawno dostałam cynk od Magdy(dziękuję!), że w Marionnaud są suche szampony Batiste. Ja skusiłam się na wersję Paisley. Niestety nie jestem jej jeszcze w stanie porównać do poprzednika XXL Volume, ale niedługo pojawi się pewnie recenzja. Magda uważa, że jest gorszy od oryginalnej wersji i słabo działa. Ja użyłam go dopiero raz i mam mieszane uczucia.





12.09.2013

LES LOLITAS 26 - LAKIER DO PAZNOKCI

Kiedy byłam we Francji, akurat moje paznokcie świętowały swoje apogeum długości, twardości i ogólnie zdrowotności. Dlatego też, będąc w każdej drogerii polowałam na lakiery. Moje serce skradła marka Les Lolitas z lakierami przeróżnych kolorów i w dodatku tanich.
Kupiłam ich parę, część jednak została we Francji, gdyż moje lakiery pomieszały się z lakierowym dorobkiem rodzinki, a do domu wróciłam z dwójką. Tym, który zaprezentuję dziś oraz drugim pastelową zielenią.


Jego kolor to taka metaliczna rdza. W sam raz na jesień, którą właśnie dziś poczułam, leżąc w łóżku i zajadając się aspiryną.
 Tak się prezentuje z lampą błyskową,

a tak bez.

Konsystencja jest idealna, a pędzelek gruby, którym łatwo nałożyć lakier. Do całkowitego pokrycia potrzeba dwóch warstw. Lakier wysycha w miarę szybko, co przy większości - w moim przypadku - trwa wieki i zawsze je zniszczę. :)

Tutaj mamy przykładową paletę kolorów KLIK

Może mało pożyteczna recenzja, ale każdemu kto będzie miał okazję je kupić - polecam ! :)


PS. Mówiłam o obciętej grzywce, oto jak się prezentuje:



9.09.2013

AKTUALIZACJA WRZESIEŃ


Jako, że aktualizacji nie robiłam wieki, postanowiłam się wreszcie wziąć w garść i to ogarnąć.
Pierwsze zdjęcie, to zdjęcie z ostatniej aktualizacji, a kolejne aktualne -  z wczoraj.



Pielęgnacja nie różni się niczym niż przy ostatniej aktualizacji, jest nawet biedniej, bo nie piłam pokrzywy i skończyłam brać CP. Jednak zabieram się teraz za wcierkę Jantar i jak już wspominałam, w poprzednim poście, biorę się za regularne olejowanie. Poza tym, sprawiłam sobie prostą grzywkę, która mnie już męczyła jakiś czas, jestem ogólnie z niej zadowolona, ale coś czuję, że pielęgnacja i ogarnianie jej będzie bardziej męczące. 
Poza tym, muszę się wybrać na podcięcie końcówek, gdyż dół włosów jest wymęczony tymi wszystkimi grzeszkami z przeszłości i tak bardzo mi się marzy dzień, kiedy pozbędę się wszystkich farbowanych i będę już miała całe włosy naturalne.

PS. ZAPRASZAM NA ROZDANIE:




6.09.2013

Akcja u Anwen - olejowanie

Wpadłam tylko na chwilkę, żeby zachęcić Was do akcji na blogu Anwen (www.anwen.pl).


Sama się również zapisałam.
Do tej pory stosowałam jedynie olejowanie na sucho, w dodatku szło mi to dość opornie ostatnimi czasami.
Dlatego, teraz się mobilizuję i wypróbuję sposób Anwen na serum z oleju i odżywki. 
Życzę powodzenia wszystkim biorącym udział ! :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...